poniedziałek, 11 marca 2013

Szał.

                 Cichy szmer, głośny gwar... Pośpiech, spowolnienie... Tłumy, pustka...
Stojąc na środku chodnika, czując jak powoli przemakasz. masz w głowie tylko to. 

Jeden oddech, drugi... Organizm nie chce się poddać, choć Twoim zdaniem - powinien. 
Przechodnie mijają Cię, bezczelnie gapiąc się na to jak wyglądasz. I nikomu, absolutnie nikomu nie przychodzi do głowy, że może to wcale nie Twój wybór. 

Czujesz jak Twoje dłonie drżą. Jak słone krople łez, mieszają się z kroplami deszczu. 
Czujesz dotyk...
Odwracasz się z gwałtownością, o jaką się nie podejrzewałaś. Obok stoi mężczyzna, z zatroskanym spojrzeniem. 
Ty widzisz w nim jednak tylko jedno - zło. 
Cofasz się o krok, On zaskoczony unosi brwi, a jego wyciągnięta dłoń nadal "wisi" w powietrzu.

-Hej? W porządku? - Słyszysz Jego głęboki i kojący głos i masz ochotę wpaść w Jego ramiona i płakać. Miast tego, odwracasz się na pięcie i uciekasz przed siebie. 

                Wpatrujesz się w białą, szpitalną ścianę. 
  • Jesteś tu, bo zostałaś zgwałcona. 
  • Jesteś tu, bo pochorowałaś się po tym,  jak cała przemokłaś. 
  • Jesteś tu, bo masz depresję. 

                Nikt nie może Cię dotknąć. Nikt nie może się zbliżyć. 
Wciąż uparcie milczysz, a jedyne na co masz ochotę to silne ramiona brata, który:
  • po dwóch dniach, 
  • po podróży na złamanie karku,
  • po grubej awanturze ze swoim pracodawcą,
wpada do Twojego szpitalnego pokoju. Wtedy On, jako pierwszy może Cię objąć. 
I wtedy znowu zaczynasz płakać.
I mówisz. 
Opowiadasz o tym, jak zostałaś pozbawiona cnoty. 
Opowiadasz o tym, jak została poczęta Twoja córka. 
  • I nie masz pojęcia, że nigdy jej  nie wychowasz, bo zrobi to Twój  brat. 
  • I nie masz pojęcia, że kiedyś to właśnie On, znajdzie jej ojca. 
  • I nie masz pojęcia, że pierwszy oddech Twojej córki, będzie Twoim ostatnim. 



Po latach, Szelma wraca.
Szelma wraca z nigdy nie skończoną historią. 
Tak drogie Panie, historią, która wbrew pozorom ma siatkówkę w tle.

12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz w czerep za usunięcie mojego poetyckiego komentarza! xD

      Usuń
    2. To był przypadek! Totalnie nie rozumiem tych wszystkich rzeczy, po za CSS'em. -.-

      Usuń
  2. Będę. Będę, bo to jest piękne, choć tak bardzo smutne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno będe czytać .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tym rozdziałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne :) Chciałabym tak pisać :)
    Zapraszam do mnie:
    http://chocnicsieniezmienilo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. O cholera.
    Genialne, będę tu.

    OdpowiedzUsuń
  7. zapowiada się bardzo ciekawie. Ja tu zostaję!
    Informuj mnie, jeżeli możesz na: all-world-volleyball.blogspot.com lub na gg: 45496729.

    OdpowiedzUsuń
  8. Emocje na emocjach. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń